Mathias von Liechtenstein |
Wysłany: Czw 20:33, 23 Paź 2008 Temat postu: Cień Boruca na Old Trafford |
|
Cień Boruca na Old Trafford
Michał Pol
2008-10-22, ostatnia aktualizacja 2008-10-23 11:28
Fot. DAVID MOIR REUTERS
Przeciwko Manchesterowi United Artur Boruc zaprzeczył wizerunkowi bramkarza broniącego tym lepiej, im większa stawka i przeciwnik. Zdaniem szkockich i angielskich mediów rozegrał jeden z najsłabszych meczów w barwach Celticu w karierze.
Boruc przepuścił we wtorek na Old Trafford trzy bramki tak jak w meczu Ligi Mistrzów w 2006 roku. Jednak wówczas Polak schodził z boiska jako bohater i najlepszy zawodnik drużyny gości, który uchronił Celtic przed dużo wyższą porażką. Kilka razy fantastycznie bronił w sytuacjach sam na sam. Właśnie od tamtego spotkania zaczęto mówić o nim, że potrafi szczególnie błyszczeć w meczach Ligi Mistrzów. Że im większy i bardziej wymagający przeciwnik, tym Boruc jest bardziej skoncentrowany i broni nawet w niewiarygodnych sytuacjach. Dzięki takiej postawie Celtic pokonał u siebie MU 1:0 (Polak obronił karnego), a w następnym sezonie AC Milan.
Tym razem Boruc był cieniem tamtego dominującego zawodnika. Zawinił przy drugim golu, ale przede wszystkim niepewnymi interwencjami stwarzał zagrożenie pod własną bramką i tylko niecelne strzały Wayne'a Rooneya i Cristiano Ronaldo sprawiły, że Celtic nie przegrał dużo wyżej. W dodatku podczas gdy jego koledzy jak zwykle walczyli z wielkim sercem, blokowali strzały i próbowali atakować, Boruc był jakby obok meczu. "Bramkarz Celticu był raczej nieporadnym Boratem niż Arturem Borucem" - podsumował londyński "The Sun".
Angielskie i szkockie media oceniły go najniżej z całej drużyny (przeciętna 5 od Sky Sports, ale w ocenie internautów tylko 4,2; Edwin van der Sar z MU interweniował tylko dwa razy, ale świetnie - i dostał 7,2). "Kłopotliwy" napisał o występie Polaka "Scottish Evening Times", uzasadniając, że "po wpadce w meczu reprezentacji ze Słowacją, która kosztowała Polskę porażkę w wygranym meczu, Boruc grał w bramce nieprzekonująco. Nieudanym wybiciem strzału Ronaldo sprawił prezent Dymitarowi Berbatowowi".
Trener Celtów Gordon Strachan nie skomentował występu Boruca. Stwierdził za to, że 0:3 to najniższy wymiar kary. - Mogło dojść do prawdziwej masakry jak w meczu MU - Roma przed rokiem, kiedy Rzymianie stracili tu siedem goli. Nie ma znaczenia, że dwa gole MU strzelił nam ze spalonego. Dominacja gospodarzy była pełna. Żeby myśleć o awansie, musielibyśmy pokonać Anglików w rewanżu za dwa tygodnie. Lepiej więc od razu skupić się na walce o grę w Pucharze UEFA - powiedział Strachan.
- Nikt nie zapomina Arturowi jego wspaniałych występów, które dały kibicom tyle radości i punktów - mówi "Gazecie" Gary Keown, dziennikarz "The Daily Express". - Pamiętają to zwłaszcza fani, którzy nawet na Old Trafford śpiewali o nim "Holy Goalie" [święty bramkarz], a on ich pozdrawiał. Ale też trzeba przyznać, że to nie jest ten sam Boruc co rok czy dwa lata temu. Świetną i pewną grą dodawał wtedy pewności całej drużynie. Piłkarze mogli też więcej ryzykować, wiedząc, że mają za sobą tak perfekcyjną zaporę.
Jego zdaniem spadek formy Boruca, który w tym sezonie zawalił też dwie bramki w derbach Glasgow przegranych z Rangersami 2:4, to efekt pozaboiskowych problemów piłkarza. - W latach 90. gwiazdą Rangersów był bramkarz Andy Goram. Zdarzały mu się alkoholowe wysoki, dwa razy rozwodził się z wielkim hukiem. Ale na boisku zawsze potrafił oddzielić sprawy osobiste od zawodowych, co pozwoliło zdobyć z Rangersami dziewięć tytułów mistrza Szkocji, w tym sześć z rzędu. Artur nie może dopuszczać do tego, by jego nastroje przekładały się na występy - mówi Keown.
W czwartek Boruca czeka przesłuchanie przez komitet dyscyplinarny Szkockiej Federacji Piłkarskiej w sprawie gestu środkowym palcem, którym obraził kibiców Rangersów podczas ostatnich derbów Glasgow. Polak będzie się bronił, że fani rywali przez cały mecz w ordynarny sposób obrażali jego żonę. - Myślę, że skończy się na grzywnie, i to nie bardzo wysokiej. Łukasz Załuska za podobny incydent w meczu Dundee z Aberdeen w ubiegłym sezonie zapłacił 500 funtów - mówi Keown.
http://www.sport.pl/pilka/1,65057,5840363,Cien_Boruca_na_Old_Trafford.html[/img] |
|